Arka Gdynia - Bytovia Bytów 1:0 (Hofbauer 76')

Arka: Pavels Steinbors - Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Adam Marciniak (74' Dariusz Zjawiński) - Marcus da Silva, Antoni Łukasiewicz (66' Yannick Sambea), Miroslav Bożok - Rafał Siemaszko (80' Mateusz Szwoch), Paweł Abbott

Bytovia: Gerard Bieszczad - Krzysztof Bąk, Martin Cseh, Marek Opałacz - Wojciech Wilczyński (80' Jakub Bąk), Robert Mandrysz, Bartłomiej Poczobut (84' Michał Rzuchowski), Kamil Wacławczyk (72' Łukasz Wróbel), Sebastian Kamiński - Mateusz Klichowicz, Janusz Surdykowski

Żółte kartki: Szwoch, Steinbors (Arka) - Poczobut, Wróbel (Bytovia)

Widzów: 3117


Spotkanie zaczęło się od mocnego uderzenia. Dosłownie. Już w 35 sekundzie Klichowicz zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka trafiła w słupek. W odpowiedzi po drugiej stronie do podania Abbotta dopadł Bożok, minął wychodzącego Bieszczada, ale jego strzał zatrzymali niemal na linii bramkowej obrońcy. W 7. minucie Siemaszko dośrodkował z prawej strony, a Bieszczad uprzedził Abbotta. W 10. minucie Bożok miał sporo miejsca i zdecydował się na strzał. Uderzenie w środek bramki nie mogło jednak zaskoczyć Bieszczada. Chwilę później Bożok świetnie zabrał się z piłką z lewej strony i wyłożył do Abbotta, który w idealnej sytuacji strzelił nad bramką. W 16. minucie tuż przed polem karnym faulowany był Siemaszko. Do piłki podszedł Dominik Hofbauer, ale jego uderzenie lewą nogą sparował Bieszczad. Następnie próbował rozpędzony Marcus, którego strzał trafił tylko w boczną siatkę. Bytovia doszła do głosu w 24. minucie, ale strzał Klichowicza z pola karnego poszybował kilka metrów nad bramką. W 29. minucie prawą stroną przedarł się Siemaszko, a do wybitej piłki dopadł Hofbauer, który strzelił niecelnie. Na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy Sobieraj posłał piłkę na prawą stronę, tam Marcus zgrał ją głową w środek pola karnego. Rafał Siemaszko złożył się do strzału przewrotką, nie trafił jednak w piłkę, a dodatkowo Tomasz Musiał odgwizdał przewinienie napastnika Arki. Tuż przed końcem pierwszej połowy znakomicie przedarł się Marcus, był faulowany, ale sędzia puścił grę. Piłka trafiła do Hofbauera, którego strzał został zablokowany. Sędzia nie pozwolił jednak na rozegranie rzutu rożnego, kończąc pierwszą połowę. W pierwszych 45. minutach Arka mocno przeważała, ale brakowało dokładności bliżej bramki gości. Źle wyglądały też dośrodkowania z bocznych sektorów.

Już na początku drugiej części gry Arka mogła wyjść na prowadzenie. Po szybkim rozegraniu w środku Abbott podał piłkę w pole karne, a Bieszczad był minimalnie szybszy od Siemaszki. Przez kolejnych kilka minut oglądaliśmy dużo ostrej gry w środku pola, także dzięki sędziemu, który nie reagował na faule gości. W 58. minucie Klichowicz wyłożył piłkę Surdykowskiemu, którego mocne uderzenie wybronił Steinbors. W 60. minucie dośrodkował Siemaszko, ale piłka nie dotarła do Pawła Abbotta. Po chwili Socha ładnie wypatrzył Marcusa, niestety pomocnik Arki wyjechał z piłką za linię końcową. W 64. minucie Bytovia wyszła z szybką kontrą, Klichowicz posłał piłkę wzdłuż pola karnego, a ofiarna interwencja Marcusa uratowała Arkę. W 76. minucie Arka wyszła  na prowadzenie. W końcu świetną wrzutką popisał się Marcus, a Hofbauer głową wpakował piłkę do bramki. Futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od poprzeczki i spadła za linią bramkową. W 82. minucie rozgrywający perfekcyjny mecz Sobieraj i Marcjanik dobrze przypilnowali Surdykowskiego w polu karnym. Na 5 minut przed końcem w dobrej sytuacji jeden z gości fatalnie spudłował. Arkowcy dotrzymali wynik do końca i zasłużenie mogą się cieszyć z awansu do półfinału. Rywala poznamy po losowaniu. Znamy już dwóch półfinalistów. Oprócz Arki awans zapewniła sobie Pogoń Szczecin.