Kibice Arki od wczesnych godzin popołudniowych ściągali na Ejsmond Park, by wziąć udział w tym wyjątkowym wydarzeniu - II Spotkaniu Międzypokoleniowym na "Górce". O 15 otwarte zostały bramy, a kibice powoli zaczęli zajmować miejsca na słynnej "Górce". Fantastyczny był widok idących obok siebie starszych kibiców, którzy pamiętają pucharowy mecz z Beroe Stara Zagora oraz tych najmłodszych, którzy swoją przygodę z kibicowaniem rozpoczęli na tej nowej "Górce" - w sercu nowego Stadionu Miejskiego. Zebrani nawoływali, jak za dawnych czasów, głośnym okrzykiem "Wszyscy na Górkę!", a ta wypełniła się szczelnie, podobnie jak przed rokiem i dała znać całej Gdyni, że dzieje się tu coś szczególnego.

W oku niejednego Arkowca zakręciła się łza, gdy cała "Górka" po raz pierwszy ryknęła, a echo odbiło się kilkukrotnie od pobliskich bloków. Następnie "Megafon" poinformował, że na pamiątkę zdobycia Pucharu Polski, Spotkanie Pokoleń będzie organizowane każdego roku, co z pewnością jest świetną informacją i sprawi, że pamięć o tym wyjątkowym miejscu nigdy nie zginie. O wspomnienia największego sukcesu w historii klubu oraz dawnych czasów, poproszony został trener zdobywców Pucharu - Czesław Boguszewicz. Po długiej i emocjonalnej przemowie, fani żółto-niebieskich głośno podziękowali za ten wielki sukces, po czym rozpoczął się pokaz dopingu złożonego z przyśpiewek znanych z nowego stadionu.

Po godzinie 16 kibice Arki ruszyli w symboliczny przemarsz ze świątyni przy Ejsmonda na ulicę Olimpijską, gdzie obecnie Arka rozgrywa swoje mecze. Żółto-niebiescy nie zawiedli i wygrali z Okocimskim, sprawiając, że ten udany dzień zakończył się pełnym sukcesem. Oby także trzeciemu Międzypokoleniowemu Spotkaniu Kibiców Arki towarzyszyła taka znakomita atmosfera i jedność. Oby piłkarze, którzy także odwiedzili wczoraj Ejsmond Park, grali w przyszłym sezonie "jak za dawnych lat", których ducha przywołało wczorajsze spotkanie. Arka Razem!

Wrażenia kibiców Arki po II Międzypokoleniowym Spotkaniu na Górce:

a mnie ciary przeszły po tych kilku próbach głośności dopingu które zrobił Megafon !  to było uderzenie nie z tej ziemi   jednak magia tego miejsca jest niesamowita ! stojąc tam chciałem jednocześnie być na 1min na bulwarze czy jeszcze dalej by zrobić pomiar mocy !

Piękny wczorajszy dzień.
Naprawdę! Nie pamiętam czasów Ejsmonda, ale spoglądając na starszych kibiców miazga.... UA naprawdę szacun za dzisiejszą oprawę!!!!

Stał koło mnie ojciec z 2-3 latkiem na rękach i opowiadał mu o Naszej Górce. Jak tak będziemy troszczyli się o naszą historię i tradycję to jestem spokojny o następne pokolenia Arkowców.

Pełen przekrój pokoleniowy był dziś obecny. A najbardziej cieszyły oko te małe dzieciaki. A numer 1 to kilkulatek z okrzykiem "Arka Gdynia Kościerzyna"

No i co ja mogę powiedzieć. Znów klucha w gardle i łzy w oczach. Rzeka wspomnień płynąca przez głowę. Gardło zdarte już przed meczem. Szkoda tylko jednak, że frekwencja na Ejsmonda nie była większa. Budujące było to, że dużo małych dzieci z rodzicami stanęło na Naszej Świętej Ziemi. Ta tradycja przekazywana z ojca na syna. Rosną nasze zastępy, którym co prawda nie będzie dane dopingować z tego miejsca w czasie normalnego meczu, ale niech poczują tę istotę bycia Arkowcem. Dziękuję wszystkim obecnym, za przywołanie lat młodości.
W imię Ojca i Syna i Arka Gdynia!!!

Panowie - niesamowity dzień - dziękuję wszystkim znajomym (i nie znajomym też).

Czuję się 15 lat młodszy

Cudowny dzień! Dzięki wszystkim za to spotkanie na Ejsmonda i dzisiejszy doping i oprawę!

Tylko Arka Gdynia!

Patrząc na dzisiejsze spotkanie na GÓRCE i potem na doping na trybunach,oraz na wynik meczu to myślę że takie spotkanie na Ejsmonda powinno się odbywać przed każdym meczem u nas.

FOTORELACJA