Przed ostatnią kolejką I ligi sytuacja w tabeli była całkowicie jasna. Żeby awansować bezpośrednio do Ekstraklasy, Arka musiała wygrać z Sandecją, a Widzew - stracić punkty w meczu z Podbeskidziem. Z kolei nowosądeczanie wciąż łudzili się nadziejami na kwalifikację do baraży, ale w tym celu musieli pokonać żółto-niebieskich i liczyć na potknięcie Chrobrego w konfrontacji z Zagłębiem Sosnowiec. Do ich podstawowej jedenastki po kontuzji wrócił Dawid Szufryn, reszta wyjściowego składu nie wzbudziła ogólnego zdziwienia - zresztą podobnie, jak w przypadku zawodników Ryszarda Tarasiewicza.

Gdynianie od początku meczu mieli znacznie klarowniejsze sytuacje bramkowe. W 16. minucie Aleman dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Czubaka, którego strzał fenomenalnie odbił Pietrzkiewicz. W 43. minucie Aleman mógł z kolei strzelić efektownego gola - jego uderzenie z 25 m powędrowało minimalnie nad poprzeczką bramki Sandecji. Tuż przed przerwą Arkowcy dopięli swego. Adamczyk wrzucił futbolówkę w pole karne z lewej strony, tam po przedłużeniu piłki Dobrotka zgrał ją głową w pole bramkowe, a w tym miejscu znajdował się Marcjanik, który wygrał walkę o pozycję z Szufrynem i w ekwilibrystyczny sposób posłał futbolówkę do siatki, dając gdynianom prowadzenie.

W drugiej połowie także to żółto-niebiescy generowali sobie wygodniejsze okazje. W 57. minucie Adamczyk zacentrował z kornera, Czubak zgrał piłkę głową na długi słupek, a tam do główki doszedł stojący na 5. metrze Marcjanik, jednak z tą próbą poradził sobie tym razem Pietrzkiewicz. 20 minut przed końcem ,,Adams" bajecznie strzelił lewą nogą z woleja z 20 m i trafił w poprzeczkę bramki przyjezdnych. W 82. minucie po zagraniu głową Dobrotki futbolówka trafiła w rękę Zjawińskiego, a sędzia Kwiatkowski natychmiast podyktował rzut karny dla Arki. Do piłki podszedł Żebrowski i po chwili była ona już w prawym rogi bramki nowosądeczan, podczas gdy Pietrzkiewicz spędzał czas w przeciwległym narożniku. W 90. minucie gola po asyście Czubaka strzelił Kuzimski, ale po analizie VAR Kwiatkowski anulował bramkę. Chwilę później drugą żółtą kartkę obejrzał Diaw i w efekcie Senegalczyk musiał opuścić plac gry. W ostatniej minucie czasu doliczonego Fall odważnie wszedł w szesnastkę piłkarzy Tarasiewicza, ograł Bednarskiego i Memicia, a przy próbie przedryblowania Dobrotki Słowak zahaczył nogą o Senegalczyka i arbiter wskazał na wapno tym razem po drugiej stronie boiska. ,,Jedenastkę" pewnie wykorzystał Zjawiński, ustalając końcowy rezultat na 2:1 dla Arkowców.

Arce nie udało się awansować do Ekstraklasy bezpośrednio, po wygranej Widzewa nad Podbeskidziem drugie miejsce w tabeli uciekło o jeden punkt. Żużlowy błysk szprychy zadecydował, że do gry w elicie może przygotowywać się już łódzki Widzew. O ostatnie miejsce na najwyższym szczeblu rozgrywkowym na ścieżce barażowej powalczą Arka, Korona, Odra i Chrobry. Gdynianie zakończyli kampanię 2021/2022 na 3. miejscu w tabeli I ligi. Teraz przyjdzie im sprawdzić się w bojach decydujących dla odbioru całego roku. W czwartek o 20:45 Arka podejmuje na Stadionie Miejskim Chrobrego Głogów.


Arka Gdynia - Sandecja Nowy Sącz 2:1

Bramki: Marcjanik 45+1', Żebrowski 82' (k) - Zjawiński 90+5' (k)

Arka: Krzepisz - Marcjanik, Diaw, Dobrotka - Stępień (68' Kobacki), Milewski, Bednarski, Aleman, Adamczyk (85' Kuzimski), Żebrowski - Czubak (90' Memić).

Sandecja: Pietrzkiewicz - Kosakiewicz, Szufryn, Osyra, Nawotka - Chmiel (82' Dikow), Fall, Koffie, Walski (82' Kasprzak), Zych (39' Sovsić) - Zjawiński.

Żółte kartki: Czubak, Diaw x2, Adamczyk - Fall, Szufryn.

Czerwona kartka: Diaw.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Frekwencja: 10 012.