Z funkcją tymczasowego trenera pożegnał się Tomasz Wolak, a jego obowiązki przejął charyzmatyczny Tomasz Hajto, którego zadaniem będzie uratowanie I ligi w Tychach. Sytuacja jest o tyle istotna, że przed sezonem 2015/2016 władze miasta oddają do użytku nowoczesny stadion. Nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że będzie on areną zmagań zaledwie na trzecim szczeblu. Z tego też powodu GKS otrzymał solidne dofinansowanie z miejskiego ratusza, a drużynę pożegnało się, aż dziewięciu zawodników, w miejsce których przybyło jedenastu kolejnych. Wśród nowo pozyskanych zawodników znajdują się tak uznane nazwiska na krajowym podwórku jak Sebastian Przyrowski, Łukasz Grzeszczyk (ich nazwiska były łączone z Arką), Jakub Bąk oraz Artur Gieraga. Nie są to może gwiazdy polskiej piłki kopanej, ale powinni podwyższyć rywalizację o miejsce w składzie.

Tyszanie do rundy wiosennej przygotowywali się na dwutygodniowym zgrupowaniu w Turcji, gdzie rozegrali pięć sparingów, notując trzy porażki, remis oraz zwycięstwo. Mimo, że rywale byli wymagający (GKS zagrał między innymi z Szachtarem Donieck!), to trenera Hajtę czeka jeszcze solidna praca z obrońcami. Tyszanie tracili bowiem sporo bramek po dośrodkowaniach z bocznych sektorów i miejmy nadzieję, że Lomski, Renusz czy Wojowski wykorzystają swoje walory szybkościowe.

Tomasz Hajto w niedzielnym pojedynku zapewne zdecyduje się ustawić drużynę w systemie 1-4-5-1, który szlifował podczas zimowych przygotowań. W bramce pewne miejsce ma Przyrowski, dla którego będzie to powrót na polskie boiska po niezbyt udanym epizodzie w greckim Levadiakosie. W środku obrony szansę debiutu powinni dostać świeżo sprowadzeni Bośniak Muhamed Omić oraz Gieraga. Największą bolączką trenera Hajty będzie zestawienie dwójki defensywnych pomocników. Ze składu wypadł Mariusz Zganiacz, tak więc na chwilę obecną jedynym pewniakiem do gry wydaje się Robert Dymowski, który dodatkowo spełnia rolę młodzieżowca. U jego boku powinniśmy zobaczyć zmagającego się ostatnio z chorobą Michała Biskupa, dla którego alternatywą może być Rafał Kosiec. Przyznacie, że nie są to nazwiska budzące drżenie łydek. Arkowcy muszą w tym meczu zdominować środek pola.

Zmiany możemy również spodziewać się w ataku. Tomasz Hajto od początku swojej pracy w Tychach w ataku ustawia wypożyczonego z Pogoni Jakuba Bąka, który coraz lepiej rozumie się z ustawionym na "10" Grzeszczykiem. W odwodzie jest oczywiście doświadczony Maciej Kowalczyk, ale w sparingach wchodził on głównie z ławki rezerwowych.

Przewidywany skład:
Przyrowski - Grzybek, Gieraga, Omić, Mączyński – Radzewicz (Szczęsny), Dymowski, Biskup, Grzeszczyk, Wodecki - Bąk

Mocny punkt:
Grzeszczyk, Bąk – dwójka nowo pozyskanych zawodników, która ma za zadanie nadać jakość w poczynaniach ofensywnych GKS-u. Grzeszczyk ma za sobą świetną rundę w Nowym Sączu gdzie zdobył 4 gole i dołożył 10 asyst. To właśnie na nim powinna skupić największą uwagę defensywa Arki, mając w pamięci mecz w Nowym Sączu, gdzie Łukasz w pojedynkę rozmontował naszą obronę.

Słaby punkt:
Kontuzja Zganiacza – po odejściu Łukasza Kopczyka opaska kapitana trafiła do „Zganiego”, który podczas zgrupowania w Turcji naderwał mięsień łydki i jego występ przeciwko Arce jest bardzo wątpliwy. To spore osłabienie tyszan. Zganiacz miał stanowić solidne zabezpieczenie defensywy tym samym pozwalając na większą swobodę Grzeszczykowi. Dyrektor sportowy Marcin Adamski powiedział, że w kwestii kontuzji kapitana GKS-u "wszystko jest na dobrej drodze", zatem zapowiada się walka z czasem.