Czy jeszcze pa­miętasz, że zos­tałeś stworzo­ny do radości?  - słowami Phila Bosmansa spytam się Was, a w sumie nas wszystkich. Czy my zawsze musimy mieć doła. Czy kibicowanie Arce to jakiś krzyż, stygmat, kara?? Jesteśmy kibicami najwspanialszego dla nas klubu na świecie. A trudno czasem oprzeć się wrażeniu, że ktoś nas do tego zmusza. Przystawia broń do głowy i każe zakładać święte barwy, chodzić na mecze. Transfery złe, oprawa też. Zresztą po co oprawa, jak słabo gramy.

Po co śpiewamy – grają jak dziady. Trzeba im parę „kurew” wrzucić. No dobra zaśpiewajmy jednak – za to tonem starej Indianki zawodzącej na pogrzebie wodza. Przecież mamy depresję. Posmęćmy więc. A może jakąś radosną pieśń? Nie, po cholerę, nie w naszym stylu, za dużo słów. Nikt się nie nauczy. Zresztą już ktoś to śpiewał. Bodajże Gang Marcela albo tercet tajskich grabarzy.

Nie będę wciskał kitu, że teraz na pewno awansujemy. Wręcz przeciwnie – nie wydaje mi się, abyśmy o taki cel walczyli – obym się mylił. Ale co z tego?  Nie awansujemy, nie zdobędziemy mistrza Polski. Heh, przynajmniej nie zremisujemy z St. Patrick.

Nie ustalimy dobrej taktyki, bo po prostu się na tym nie znamy. Mimo że wielu z nas myśli odwrotnie. Nie zbudujemy wielkiego budżetu.

Znamy się na jednym i to znakomicie. Na kibicowaniu. Przyznaję, że sam pisałem, iż Arka jest jak Mordor. Ale my możemy wyrwać się z tego dzięki radości i dumie z bycia fanem Arki. A tego często nie widać. Są takie momenty, jak ten w ostatnią niedzielę. Ale niech to nie będą momenty, niech to będzie standard. Tym bardziej, że istnieje grupa tępych, zaślinionych frustratów, którzy chcą nam to kibicowanie zabrać. I nic ich bardziej nie wkurwia od naszej zabawy. Chcą ją nam odebrać swoim „prawem”, a bez cudzysłowia po prostu bezprawiem. Spieszmy się więc czerpać radość z kibicowania, zanim je nam zabiorą. Nam i kibicom innych klubów.

Pewnie sam nie raz, i nie dwa zaklnę po meczu Arki. Zaklnę na piłkarzy, na działaczy, na wszystko.

Ale wierzę, że suma summarum wygra radość. Bawmy się, bo jesteśmy wybrańcami. Jesteśmy kibicami Arki i śpiewajmy o tym z uśmiechem na naszych mordach.

 

niko