Zawisza Bydgoszcz - Górnik Wałbrzych

 

Około 200 głów z Wałbrzycha w Bydgoszczy na swoim meczu zgodowym.  

Główna grupa około 100 podróżowała pociągiem, reszta autami busami.

 

fot.zawiszafans.pl

 

fot.zawiszafans.pl fot.zawiszafans.pl

 

gornicy.com.pl Do Bydgoszczy wyruszamy z bardzo wczesnego ranka pociągiem i nie tylko bo również na ten mecz docierają ludzie z urlopów oraz jadący busami i autami. W Bydgoszczy meldujemy się w ok 200-250 osób po czym ziomale zabierają nas na barkę aby zjeść obiad i spożyć %% za co wielkie dzięki. Na trybunach panuje atmosfera przyjacielska. Po meczu umacniamy zgodę z Zawiszą po czym udajemy się na dworzec PKP gdy tam jeszcze wspólnie śpiewamy i żegnamy się. Za wszystko jeszcze raz dzięki i do zobaczenia w Wałbrzychu

 

zawiszafans.pl : Do Bydgoszczy przyjechało ponad 150 naszych braci z Wałbrzycha. Główna grupa przyjechała pociągiem, cześć autami i busem. Z dworca PKP, gdzie na przywitanie wyszedł kilkuosobowy komitet powitalny Niebiesko -  Czarnych, udajemy się w stronę hali Łuczniczki, a dokładnie na barkę stojącą w jej okolicy. Nasi goście zostali ugoszczeni jedzeniem z grilla oraz jak zawsze to bywa płynami procentowymi. Na statku wywieszamy flagi, nie zabrakło również wspólnych śpiewów. Po godzinie 18 zbieramy się w kierunku stadionu Zawiszy. W czasie meczu cały płot oflagowany, na zmianę barwami Zawiszy i Górnika. W przerwie spotkania dziękujemy za grę, przez lata w barwach Zawiszy dwójce zawodników Arturowi Gajewskiemu oraz Marcinowi Kozłowskiemu. Obaj otrzymali pamiątkowe statuetki oraz szaliki Zawiszy. W drugiej połowie doping naprawdę bardzo dobry. Wszyscy dopingowali obie drużyny. Po meczu wspólna jaskółka piłkarzy obu ekip i  podziękowanie za walkę na boisku. Po meczu w dalszym ciągu na stadionie Zawiszy umacniamy zgodę z KSG. Przed północą przemieszczamy się, pielgrzymką w eskorcie, do dyskoteki w okolice Dworca Głównego. Na dworcu jeszcze żegnamy się z przyjaciółmi z Wałbrzycha, po czym udają się oni w drogę powrotną na Dolny Śląsk.

 

 

 

Widzew Łódź - Lech Poznań

 

Widzew przekazuje poznaniakom 800 biletów, mimo że mógł dac tylko 400.

Na sektorze z Lechem ok.100 z ŁKS-u. Na mecz ruszają sprzed stadionu ŁKS-u.

 

fot.widzewtomy.net

 

fot.widzewtomy.net fot.widzewtomy.net

 

 

kibicekszo.com Wywieszając ostatnio transparenty z hasłami dobitnie opisującymi sytuację w KSZO protestujemy przeciwko bałaganowi panującemu w klubie... Po pierwsze, nie podoba nam się, że wciąż mecze KSZO zaliczane są do tych z gatunku podwyższonego ryzyka. Rozgrywane są bez udziału kibiców gości. Zasłanianie się przez działaczy budową hali, jest niepoważne. Przecież Widzew też remontuje stadion, a mecze rozgrywane są na ogólnych zasadach.

Ponadto, ponad 100 kibiców z F1 ma nałożone zakazy stadionowe. Choć są nałożone niesprawiedliwie, to nikt nie przyszedł nam z pomocą. Po drugie nie podoba nam się to, że w klubie od wielu, wielu lat są ci sami działacze. Prezesi się zmieniają, a ekipa administrująca nigdy! W  tym należy upatrywać degrengolady w naszym klubie. W KSZO pracują ludzie wypaleni, bez pomysłu, którzy osiedli na laurach. Nic nowego dla klubu nie są w stanie zrobić, a potrafią tylko brać z zadłużonego przecież klubu niemałe pieniądze. Chcemy, żeby klubem zarządzali młodzi i  wykształceni ludzie. Rozumiemy, że obecna ekipa przyzwyczajona do istniejącego stanu rzeczy nie poradziłaby sobie w otaczającej nas rzeczywistości i zostałaby skazana na bezrobocie, jednakże dobro klubu jest najważniejsze. Podkreślamy, że brakiem działania administratorzy KSZO spowodowali, że kibiców KSZO jest coraz mniej. Brakuje akcji, które zachęcałyby ostrowczan do przychodzenia na stadion. A wystarczy popatrzeć na kibiców zaprzyjaźnionego z nami Lecha Poznań i ich współpracę z władzami wielkopolskiego klubu. Dlaczego u nas tak nie można? Wystarczy po prostu chcieć! Liczymy na to, że im więcej osób będzie wyrażać swoje oburzenie tym, co się dzieje w klubie, to zaczną zachodzić pozytywne zmiany. Ludzie, którzy zasiadają w klubie liczą na ciepłą posadkę i łatwe pieniądze. Po trzecie mamy pretensje do nowego prezesa, który po tygodniu urzędowania wziął dwutygodniowy urlop... Po czwarte, uważamy że dopóki współwłaścicielem klubu jest Tadeusz Dąbrowski sytuację klubu będzie ciężko zmienić. Temu panu na KSZO wcale nie zależy. Po piąte domagamy się dosadnie, że czas odspawać pewnych panów od stołków. Dopóki ci panowie i bałagan panujący wraz z nimi nie zostanie usunięty, na Świętokrzyską nie wróci doping...

 

 

 

GKS Bełchatów - Polonia Bytom

 

GKS Bełchatów - Polonia Bytom

 

polonia.bytom.pl 

Kilkanaście minut po godzinie 13 spod Stadionu w sile 6 autokarów i  sporej liczby aut wyruszamy na inaugurację sezonu do Bełchatowa. Warto zaznaczyć, że na wyłączność autokary dostały Szombierki oraz Rozbark, gdyż to z tych rejonów była najlepsza frekwencja – jak widać opłaca się mobilizować znajomych na dzielnicach. Podróż minęła spokojnie, na miejscu meldujemy się przed 17:00. Pech chciał że jakieś pół godziny przed dotarciem rozpoczęła się mała ulewa…

 

Sprawnie przemieszczamy się pod wejście na sektor, gdzie już część ekipy przy wejściu do jakiejś szkoły jechała z ciężkim dopingiem bez koszulek :) Wchodzenie na obiekt odbyło się sprawnie, i już na około dwadzieścia minut przed rozpoczęciem spotkania praktycznie wszyscy byli w  klatce. Na płocie zawisły flagi „Spodziewaj się najlepszego, przygotuj się na najgorsze”, „Desperados”, wyjazdówki Szombierek oraz Miechowic, a  także flaga Ultrasów i mała fana Górnego Śląska. Praktycznie od wejścia rozpoczynamy doping, którym kierowało w sumie 4 młynowych.  Liczba kibiców Bełchatowa w porównaniu do naszych dwóch poprzednich wizyt kompromitująca, słabo słyszalni, doping ogólnie nieciekawy. Z naszej strony doping w pierwszej połowie przyzwoity choć z małymi przestojami, natomiast w drugiej połowie wyglądało to już lepiej – aż do momentu, gdy zapodano nową przyśpiewkę… wtedy zaczął się prawdziwy amok :) Kto był na wyjeździe na pewno wie o co chodzi, chyba nikt nie ma wątpliwości że nasz nowy hit to właśnie to czego nam trochę brakowało – przyśpiewka, którą bez problemu można ciągnąć nawet całą połowę. Poza tym parokrotnie „pozdrawiamy” kibiców z Bełchatowa, nie zapominamy również o paru ciepłych słowach dla panów w mundurach.  Na sektorze pomimo wyniku i  postawy naszych kopaczy dobra zabawa odpowiednio podkręcana przez prowadzących doping, jedziemy ze śpiewem jeszcze przez kilkanaście minut po zakończeniu meczu. Droga powrotna spokojna, do Bytomia trafiamy około 22:30. W sumie nasza liczba wyniosła około 330 osób (z nami 8 kibiców Odry, dzięki za wsparcie!), gdyby nie to że mecz odbywał się w  piątek o niezbyt korzystnej porze pewnie byłby komplet.

 

 

 

Korona Kielce - Zagłębie Lubin

Około 350 Zagłębia na sektorze gości w Kielcach.

Przed meczem drobne problemy robi ochrona z wejściem na stadion.

 

fot.mks-korona-kielce.pl

 

 

 

Najnowsze zdjęcia z budowy stadionu TUTAJ

 

foto.terazpasy.pl