Historia szalikowców w Ostrowcu Św. sięga początku lat 90-tych. Dokładnie osoby w pasiastych jeszcze wtedy szalikach zaczęli pojawiać się na stadionie w roku 1991. Klub KSZO grał wówczas w III lidze. Praktycznie od samego początku szalikowców w Ostrowcu istniała zgoda z kielecką Koroną.
Wspólne były regionalne kosy z Granatem Skarżysko, Bronią Radom, Radomiakiem Radom. Za pierwszy oficjalny, zorganizowany wyjazd uważa się wyjazd na Górnik Łęczna na jesieni 1991 roku.
Później kibice z Ostrowca zaczęli pojawiać się na innych stadionach w Skarżysku, na broni, Radomiaku, w Sandomierzu, na Wiśle, czy na Bucovii (gdzie doszło do pierwszej w historii awantury z miejscowymi). Poprzez zgodę z Koronę Kielce powstawały kolejne. W 1992 roku na I ligowym meczu Siarka Tarnobrzeg - Lech Poznań, została ustanowiona zgoda z poznańskimi kibicami. W tym samym roku na meczu Stal Gorzyce - KSZO zostaje (poprzez wspólną przyjaźń z Koroną) zawarte przymierze z kibicami z Gorzyc . W 1993 roku kontakty z Korona owocują kolejną zgodą, mianowicie ze Stalą Stalowa Wola, która zostaje ustanowiona na meczu Stal SW - Górnik Zabrze.
Zostaje ona jednak zerwana po kilku zaledwie tygodniach istnienia, podczas spotkania Stal SW - Lech Poznań. Powodem był oczywiście Kolejorz, do którego czulimy sympatię. W związku z tym wydarzeniem sypie się kolejna zgoda ze Stalą Gorzyce (między nimi, a Stalą SW była zgoda).
W tamtych latach fani z Ostrowca zajmowali sektor na środku prostej, naprzeciwko trybuny głównej. W 1995 roku klub wywalczył awans do II ligi a kibice 11.06.95 roku zerwali dotychczasową zgodę z kielecką Koroną oczywiście Jedyna przyjaźń jaka nam została to poznański Lech, która trwa do dzisiaj. Pierwszy sezon w II lidze dla szalikowców KSZO nie należał do udanych (tylko 4 wyjazdy), dopiero kolejny pokazał, że potrafimy kibicować. Zaczęliśmy jeździć prawie wszędzie. 
W roku 1997 nasz sektor przeniósł się na łuk, a liczba osób w nim zasiadających wahała się od 300 do 500. 25.00.97 KSZO wywalczyło awans do ekstraklasy. W ten sam dzień zawarta została zgoda z Radomiakiem Radom, jednak przetrwała ona niedługo ponad miesiąc ze względu na wiele let nienawiści między naszymi klubami w poprzednich latach. Po jednosezonowym pobycie w I lidze, żegnaliśmy się z ekstraklasą. 16.10.99 na meczu ze Stalą Stalowa Wola w Ostrowcu dochodzi do zawarcia układu między nami a kibicami Stali Sanok (fan club Lecha), a w sierpniu 2000 roku zostały zawarte przyjazne kontakty z czeskimi kibicami Slovana Liberec. Swój prawdziwy kryzys przeżyliśmy wiosną 2004 roku, gdy nastąpił upadek "SPN-u", a do Ostrowca Mirosław Stasiak sprowadził drużyną z Opoczna. Wtedy to na meczach prawie w ogóle nie prowadziliśmy dopingu. Przełom nastąpił na meczu barażowym o pozostanie w II ligdze z Unią Janikowo w 2004 roku - pojawiła się wtedy Grupa Ultras "e-KSZO" która zasiadła na sektorze H3. Od tamtej pory doping na nowo rozkwitał na meczach KSZO. Powstanie grupy ultras przyniosło też zmianę miejsca młyna, który przeniósł się na sektor F1. Frekwencja w młynie zaczęła wahać sie w przedziale 200-400 osób (rekord padł na debrach: ok. 1,5 tys), a ultrasi "e-KSZO" wprowadzali co raz to nowsze elementy pokazów "ultras" jakich przy Świętokrzyskiej nie widziano.
W międzyczasie doszło do zawiązania zgody z kibicami Arki Gdyni, Stali Sanok oraz Hetmana Włoszczowa.
Po czteroletniej działalności grupa e-KSZO rozwiązała swoją działalność. W jej historii zapisało się kilka znakomitych opraw o których mówiła cała Polska. Jednak ruch ultras wśród naszych kibiców nie upadł i rozpad starej grupy był promotorem do założenia nowej grupy ultras o nazwie Ultras KSZO Ostrowiec '08 (UKO '08). Grupa miała swój debiut 3 września 2008 w meczu z Sandecją Nowy Sącz.

 

 

Artykuł pochodzi ze strony kibicekszo.com

 

Arka Gdynia - od 2004 r.

Kontakty z KSZO zaczęły się od turnieju kibiców w Ostrowcu, na który to zaprosiliśmy kibiców Arki i widać już było wtedy, że charakterki to my mamy podobne:). Potem wiele razy spotykaliśmy się na meczach Lecha w Poznaniu i nasza znajomość rosła w siłę, zresztą Arka zawsze była lubiana w Ostrowcu. Przełomowym momentem był mecz finałowy pucharu polski na Łazienkowskiej, po którym to spotkaniu jednym pociągiem razem z kibicami Arki udaliśmy się na mecz Arka-KSZO
do Gdyni. Już w Tczewie ekipa KSZO została przyjęta przez tamtejszych kibiców Arki i lekko

osłabiona. Potem jazda na meczyk gdzie postanowiono, że chłopaki z
KSZO zasiądą z kibicami Arki "pod zegarem". Przez cały mecz dopingowaliśmy obie jedenastki, ale wszyscy mówiliśmy jeszcze o układzie, a nie zgodzie. Po meczu melanż trwał dalej, aż do pubu Arki gdzie przy wspólnych ustaleniach ze starszymi kibicami naszego klubu jak i chłopakami z
Gdynii ustalono, że od tego dnia nasze kluby nie łączy juz żaden układ, a ZGODA! Od tego czasu zgoda rozwijła się w najlepsze, a obie ekipy wspierają się na meczach.

kibicekszo.com