Liczę, że trener będzie na mnie dalej stawiać. Powiem więcej, nie chcę siedzieć na ławce. Jeśli nie będę grać w Arce, to poszukam sobie innego klubu.
Te słowa można dziś przeczytać w Przeglądzie Sportowym, co od razu wywołało dyskusję wśród fanów Arki. Czy to fair wobec Marcina Juszczyka? Czy młody piłkarz ma prawo stawiać tak otwarcie sprawę i to w kilka dni po nieciekawym debiucie? Czy nie powinien pracować z pokorą i czekać na swoją szansę? Który ze słynnych bramkarzy zaczął grać regularnie w wieku zaledwie 18 lat? Takie przypadki można policzyć na palcach jednej ręki, nawet najwięksi w tym fachu, kilka miesięcy po "osiemnastce" dopiero dostawali sporadyczne szanse treningów z pierwszą drużyną. Nawet David de Gea debiutował dopiero na miesiąc przed 19-tymi urodzinami. Ba, w ligowym debiucie, obronił karnego! Tymczasem, Ty, Michał, zawaliłeś bramkę i mimo ogólnie niezłego występu nie zostałeś na tyle solidnie przetestowany by kibice zakrzyknęli: "Dawajcie go do bramki!".
U piłkarzy należy cenić odwagę i pewność siebie, bo bez tych cech nie da się dojść na sam szczyt. Ale jest pewien okres w życiu, zwłaszcza u bramkarzy, gdy należy skupić się na ciężkim codziennym treningu, podpatrywaniu najlepszych i czekaniu. Jak tylko na tym się skoncentrujesz, to jeszcze się w życiu nagrasz. Kto wie, może pójdziesz śladami Sandomierskiego, który w Twoim wieku grał w rezerwach Lecha i Ruchu Wysokie Mazowieckie, a za miesiąc zagra w Lidze Mistrzów. Pogadaj z nim, na pewno powie Ci, że w tym wieku nie warto tak "kozaczyć" w gazetach, bo nie brzmi to poważnie. Trzymamy kciuki, żebyś za pół roku miał więcej argumentów w ręku niż "najlepszy bramkarz turnieju halowego" i "podobno duży talent".
PS. Dochodzą nas głosy, że dziennikarz przekręcił słowa młodego bramkarza. Nawet jeśli tak było, to tekst jest aktualny, a Ty Michał masz przestrogę w jaki sposób funkcjonują media.