Z racji wakacji, odległości, ceny oraz terminu meczu – niedziela, chętnych nie zebrało się zbyt wielu. Ci co pojechali, korzystali z uroków południowej Polski już wcześniej, więc do Sącza zjeżdżaliśmy się z każdej możliwej strony (Słowacja, Zakopane, Lubin itp.). Niektórzy jechali bezpośrednio z Gdyni, a dwunastu osobom, którzy wybrali transport pociągiem przytrafiło się bliższe spotkanie z wracającą z Białegostoku Lechią, którego na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Nie upiekło się nawet dziewczynie.
Na stadionie meldujemy się łącznie w 153 osoby, z czego 25 to Zagłębie Lubin, 4 Polonia Bytom, 4 KSZO Ostrowiec i 3 Cracovia. Pod stadionem zameldowała się również większa grupa Cracovii, ale nie zostali oni wpuszczeni, gdyż ochronie nie spodobały się koszulki z znakiem antywisły, a zdjęcie koszulki na czas wejścia oczywiście zostało skwitowane śmiechem ze strony naszych przyjaciół. Dziękujemy wszystkim zgodom za przybycie. Nasza oficjalna liczba to 117 osób z trzema flagami + jedna flaga Zagłębia Lubin (OCB'03).
Jakości przebiegu meczu oceniać nie będę, liczy się wynik. A ten jest wszystkim znany. 
Miłym akcentem ze strony kibiców gospodarzy było podrzucenie nam na sektor zimnej wody, gdyż tego dnia było bardzo gorąco. Podziękowania dla Sandecji. W samym mieście czuć było dobre nastawienie do nas, zapewne przez zgodę obu ekip z Cracovią. Godnym odnotowania była również obecność na naszym sektorze byłego piłkarza Arki – Miro Bożoka, któremu przy okazji dziękuję za pomoc w pewnej sprawie. Jak mowa o piłkarzach i ich zachowaniu to również miłym gestem wykazał się Mirko Ivanovski, który nie kazał długo się prosić i gdy podczas swojej rozgrzewki poproszony został o przyniesienie z ławki rezerwowych butelki zimnej wody, spełnił naszą prośbę migiem, za co oczywiście jesteśmy wdzięczni.
Po meczu piłkarze podchodzą do naszego sektora, krótka wymiana zdań, okrzyk ARKA GDYNIA i żądając większego zaangażowania, życzymy powodzenia w następnym meczu, który będzie już w niedzielę, a przeciwnikiem będzie Nieciecza.
Powrót do domu spokojny, choć bardzo długi. Ale można się przyzwyczaić 
Wszyscy do Niecieczy!

 Fotorelacja